02 kwietnia 2025 roku Donald Trump podpisał rozporządzenie nakładające „cła wzajemne” o stawce co najmniej 10 proc. na towary importowane z zagranicy, zaś w przypadku Unii Europejskiej – 20 proc. Podczas swojego przemówienia Trump określił wprowadzone przez siebie zmiany jako monumentalne i historyczne, twierdząc, że stanowią one odwet za dekady „rabunku” ze strony innych państw świata.
Rozporządzenie wprowadza podstawową minimalną 10-proc. stawkę ceł na towary z całego świata oraz dodatkowe, zróżnicowane cła na towary z poszczególnych krajów, z którymi USA mają największe deficyty handlowe i które w ocenie Trumpa wprowadzają największe bariery dla importu z USA.
W przypadku:
- Unii Europejskiej 20 proc.,
- Chin – 34 proc., przy czym stawka ta zostanie dodana do ogłoszonych wcześniej 20 proc. ceł, tj. będzie wynosić 54 proc.
- Japonii – 24 proc.,
- Indii – 26 proc.,
- Korei Płd. – 25 proc.
- Wielka Brytania – 10-proc.
- Izraela – 17 proc.
- Wietnamu – 46 proc.,
- Bangladeszu – 37 proc.,
- Tajlandii – 36 proc.
- Tajwanu – 32 proc.
W przypadku Chin Dodatkowo Trump wyeliminował też tzw. wyjątek de minimis, pozwalający na sprowadzanie towarów o wartości do 800 dol. z Chin z pominięciem ceł. Ta luka stanowiła podstawę działalności chińskich platform e-commerce oferujących tanie produkty z ChRL takich jak Temu i Shein. Dodatkowych ceł unikną natomiast Meksyk i Kanada: w przypadku produktów z tych państw nadal obowiązywać będzie albo handel bezcłowy według reguł umowy handlowej USMCA (jest to ok. połowa towarów), albo 25 proc. stawka dla reszty towarów. Na opublikowanej przez Biały Dom liście nie ma natomiast Rosji (eksportuje ona do USA niewiele towarów ze względu na embargo na wiele produktów).
Uniwersalna 10-proc. stawka celna ma wejść w życie 5 kwietnia 2025 roku, zaś cła na poszczególne państwa – 9 kwietnia 2025 roku.
