Federalny sąd apelacyjny potwierdził orzeczenie sądu niższej instancji, które unieważniło szeroko zakrojone „odwetowe” taryfy celne administracji Trumpa. Sąd stwierdził, że opłaty nie mają podstawy prawnej w ramach ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych (IEEPA), prawa, które administracja wykorzystała do uzasadnienia większości swoich szybko zmieniających się ogłoszeń taryfowych.
IEEPA została uchwalona w 1977 roku, aby ograniczyć uprawnienia prezydenta do nakładania represyjnych środków handlowych bez udziału Kongresu. Ustawa pozwala prezydentowi podejmować określone działania handlowe podczas ogłoszonego stanu nadzwyczajnego w odpowiedzi na „nietypowe i nadzwyczajne zagrożenie” dla gospodarki lub bezpieczeństwa narodowego USA. Uprawnienia wymienione w ustawie obejmują blokowanie transakcji, zamrażanie aktywów oraz – w przypadku rzeczywistego ataku – konfiskatę majątku należącego do zagrożenia. Przepisy ograniczają każdy „stan nadzwyczajny” do jednego roku, aby powstrzymać nieograniczone dekrety prezydenckie. Była ona rzadko używana przez wcześniejszych prezydentów, m.in. do nakładania sankcji na Al-Kaidę, reżim ajatollahów w Iranie czy do ograniczania finansów kolumbijskich karteli narkotykowych.
Trump szeroko korzystał z IEEPA podczas swojej pierwszej kadencji, a od stycznia 2025 r. stosuje ją z jeszcze większą intensywnością. Większość taryf jego administracji – w tym wszystkie „wzajemne” taryfy wobec partnerów handlowych USA – opiera się na roszczeniach dotyczących uprawnień wynikających z IEEPA. Jednak administracja miała trudności z obroną tego sposobu stosowania ustawy w sądach.
W maju Sąd Handlu Międzynarodowego w Nowym Jorku uznał, że odwetowe taryfy Trumpa nie były prawnie uzasadnione na podstawie IEEPA, ale wstrzymał wykonanie swojej decyzji do czasu apelacji. Następnie administracja skierowała sprawę do Federalnego Sądu Apelacyjnego dla Okręgu Federalnego; w piątek sąd orzekł, że IEEPA nie daje prezydentowi żadnych uprawnień taryfowych (słowo „taryfa” nie pojawia się w treści ustawy). Ponieważ Kongres nie zadeklarował, że przekazuje swoją konstytucyjną władzę nakładania taryf przy uchwalaniu IEEPA, sąd uznał, że Kongres nie przekazał tych uprawnień prezydentowi; choć Biały Dom posiada inne podstawy prawne do stosowania taryf wynikające z innych ustaw, sąd stwierdził, że nie obejmują one IEEPA.
Sąd apelacyjny orzekł: „IEEPA ani nie wspomina o taryfach (ani żadnym ich synonimie), ani nie zawiera zabezpieczeń proceduralnych jasno ograniczających władzę prezydenta do ich nakładania. Ilekroć Kongres zamierza przekazać prezydentowi uprawnienia do nakładania taryf, czyni to wprost, używając jednoznacznych terminów, takich jak taryfa czy cło, bądź poprzez ogólną strukturę, która jasno wskazuje, że chodzi o taryfy.”
Sąd apelacyjny wstrzymał wykonanie wyroku, aby dać czas na złożenie apelacji do Sądu Najwyższego, co jest bardzo prawdopodobne. Sąd Najwyższy zwykle przychylnie rozpatruje większość wniosków administracji o pilne wstrzymanie decyzji, a Trump wyraził nadzieję, że także tym razem wstrzyma lub uchyli wyrok sądu.
„Taryfy były używane przeciwko nam przez nieczułych i nierozsądnych polityków” – napisał prezydent Trump w piątek w poście w mediach społecznościowych. – „Teraz, z pomocą Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, użyjemy ich dla dobra naszego Narodu i uczynimy Amerykę znów bogatą, silną i potężną.